31 stycznia 2010
Niektórzy
mówią,że zazwyczaj śni nam się to,o czym myślimy przed snem.Może jest w
tym trochę racji...wczoraj wieczorem ogarnęła mnie jakaś
bezsenność.Myślałam wtedy o wszystkim co wydarzyło się w ostatnim
czasie,o osobach których już nie ma...przecież wspomnienia ma się po
to,żeby do nich wracać.Ale moje myśli krążyły głownie wokół A.[*] I
właśnie tej nocy mi się przyśnił. Tak wyraźnie widziałam w śnie jego
twarz...
Minęły już dwa miesiące,a do mnie to jeszcze tak naprawdę nie dotarło,że go już nie ma wśród nas...:(
Ale w moim sercu on nadal żyje...o takich osobach się nie zapomina.
Minęły już dwa miesiące,a do mnie to jeszcze tak naprawdę nie dotarło,że go już nie ma wśród nas...:(
Ale w moim sercu on nadal żyje...o takich osobach się nie zapomina.