07 września 2009
dawno
mnie tu nie było,ale tak wyszło.Za dużo się ostatnio działo.Jak nie
wątroba,to podejrzenie grzyba w mózgu,\,to za wysokie ciśnienie,to złe
wyniki-zawsze coś.Ale najgorsze były wstrząsy padaczkowe,prawdopodobnnie
wywołane lekiem na rozrzedzenie śliny.Byłam dwa dni nieprzytomna na
OITD,Nic nie pamiętam z wtedy.Ale to dobrze,bo podobno było okropnie.No a
po powrocie z OITD do mojej kliniki trafiłam na OWN-oddział wzmożonego
nadzoru.Byłam tam tydzień,a teraz jestem już na zwyklym oddziale.Wątroba
się regeneruje,rezonans nie wykazał nic w mózgu,czuję się lepiej i mam
zabójczy apetyt.Niestety schudłam 10 kg i czuję każdą kość.Muszę
przytyć.Głupia zawsze chciałam schudnąć...a teraz jak ważę 40 kg to
myślę że moje dawne 51kg bylo w sam raz...ach.
Teraz czekam do czwartku na badanie PET,a po nim może na kilka dni do domciu...
Teraz czekam do czwartku na badanie PET,a po nim może na kilka dni do domciu...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz