15 lipca 2009
Ta
pogoda mnie dołuje...;/naprawdę.Podobno rano było duszno jak na
pustyni,a teraz leje i jeszcze idzie burza.A ja się cholernie tej burzy
boję.!Aż wstyd się przyznać-spałam dzisiaj do godz.14 ;] nie wiem jak to
się stało,zawsze byłam rannym ptaszkiem.Jak przyszłam do szpitala to
zaczęłam dłużej spać,ale nigdy nie do 14 ;] heh.
Mamcia pojechała do domku <niestety>;( a teraz w szpitalu jest ze mną ciocia.Z mamą jest o niebo lepiej...ale Ola już za nią tęskni i płacze...więc musiała jechać.Ale dzwoniła i mówiła że fajną książkę mi kupiła;)to będziemy czytać ;)
___________________________________________________________________________________
czuję się lepiej niż ostatnio.Tylko jeszcze nie mogę jeść,tzn.mogę mdłe,płynne jedzenie.Dobrze że nie czuję głodu,bo mam tą żywieniówkę w kroplówce.
Mamcia pojechała do domku <niestety>;( a teraz w szpitalu jest ze mną ciocia.Z mamą jest o niebo lepiej...ale Ola już za nią tęskni i płacze...więc musiała jechać.Ale dzwoniła i mówiła że fajną książkę mi kupiła;)to będziemy czytać ;)
___________________________________________________________________________________
czuję się lepiej niż ostatnio.Tylko jeszcze nie mogę jeść,tzn.mogę mdłe,płynne jedzenie.Dobrze że nie czuję głodu,bo mam tą żywieniówkę w kroplówce.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz