Witam po dłuższej przerwie. Cały czerwiec czekałam na telefon z Gliwic z terminem PET-a.
W końcu sama am zadzwoniłam i ku mojemu rozczarowaniu okazało się, że nie ma mojego skierowania. Pani Doktor, która mnie ostatnio przyjmowała nie wystawiła go. Mimo, że przypominałam. No cóż. Skontaktowałam się z moją Doktor z DCO i będę miała PET-a tam. Czekam na dokładny termin, możliwe że będzie to w połowie lipca. W sierpniu będę miała też MR w DCO. Do Gliwic zarejestrowałam się na 31 sierpnia. Pojadę tam już z kompletem wyników. Kosztowało mnie to dużo nerwów, bo miałam mieć PET-a co trzy miesiące.
I tu zawaliła sprawę Pani Doktor, która ogólnie była wobec mnie opryskliwa i niemiła. No trudno, badanie będzie troszkę później, ale będzie.
Kolejny raz przekonałam się, że zawsze mogę liczyć na moich lekarzy z DCO. Nigdy nie zostawią pacjenta samego sobie z problemem.
Minął już rok od rozpoczęcia chemioterapii. Zanim się obejrzę minie rok od operacji...
Nadal walczę ze skutkami leczenia, choć myślę, że i tak wyszłam z tego w całkiem przyzwoitym stanie. Mówię zrozumiale, jem i piję. Nadal niestety utrzymuje się lekki niedowład mięśni twarzy i ucieka mi warga przy mówieniu. Pracuję nad tym, ale efekty są słabo zauważalne. Chodzę też na masaże rozluźniające, mocno spinają mi się mięśnie na szyi i ramionach. Mam nadzieję, że z biegiem czasu będzie lepiej.
Największa nowość ostatnich tygodni - peruka wylądowała w pudełku na dnie szafy. :)
Naprawdę skandal z tą lekarka. Jeśli nie miała zamiaru wystawić tego skierowania to nie powinna w żywe oczy kłamać. No ale dobrze, że znalazłaś lekarzy, którzy pracują z w zawodzie z powołania a nie dla poczucia władzy. Trzymam kciuki, niezmiennie.
OdpowiedzUsuńPaulino- po pierwsze bardzo ci kibicuję, pamiętam że masz psa, mam nadzieję, że się dogadujecie i jesteście ze sobą szczęśliwi ;))
OdpowiedzUsuńNiestety nasza służba zdrowia kuleje i nie możesz nigdy ufać lekarzom za bardzo, nawet jak są mili. Wiem co mówię, niestety z własnego doświadczenia. Musisz być swoim adwokatem i mieć rękę na pulsie, dopilnowywać wszystkiego sama, bo potem są takie historie jak opisałaś. Lekarka zachowała się oczywiście skandalicznie. Trzymam za Ciebie kciuki i serdecznie pozdrawiam. Ola
Świetnie, że fryzurka już Twoja.
OdpowiedzUsuńCzekałam na wieści.
OdpowiedzUsuńCieszę się, że wszystko się układa. Pozdrawiam serdecznie:
To nie służba zdrowis kuleje tylko ludzie. Podaj mi proszę dane tej królewny pani doktor.
OdpowiedzUsuń