poniedziałek, 14 listopada 2011

14 listopada 2011
Jakoś przeżyłam dzisiejszy dzień.Choć przyznam szczerze,że padam.Zmęczona jestem tym Wrocławiem.W poradni pulmonologicznej kolejka że hooo hooo.Jakoś się dostałam do gabinetu.Dostałam skierowanie na RTG i zrobili mi próbę tuberkulinową.Taki zastrzyk w rękę.W czwartek mam jechać na odczyt tej próby i po wynik z RTG.Zobaczymy jak to będzie.
W DCO w pracowni MR był mały poślizg,opóźnione były badania,więc poszłam o 14,wyszłam o 15.Głodna masakrycznie!Boli mnie głowa po tym rezonansie.Tam jest taki huk,coś strasznego.W dodatku przez większą część badania nie mogę ruszać językiem,ustami,przełykać itp.Pani technik powiedziała,że przeszłam MR wzorowo,byłam wytrzymała itp.
Wynik za minimum 2 tygodnie.To będą ciężkie tygodnie.I ciężki czwartek.
Oby było dobre,oby!
Dziękuję bardzo za komentarze pełne wsparcia i pozytywnych myśli:)!
Pauliśka. (21:25)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz