piątek, 6 grudnia 2019

Neurologiczna zagadka

O wczoraj czuję się fatalnie. Wyrwałam zęba, a w zasadzie to korzeń, bo ząb już dawno się złamał. Bałam się, bo to siódemka na górze po prawej stronie, więc blisko miejsca przeszczepu. Było duże ryzyko, że będzie trzeba rozcinać dziąsło i zszywać. Na szczęście pan Doktor sprawnie poradził sobie bez nacinania. Teraz trzeba, obserwować czy ładnie się goi. Boli mnie szczęka i prawa strona twarzy, mam nadzieję, że szybko dojdę do siebie.


Niedawno pisałam o moich problemach neurologicznych. Zrobiłam rezonans mózgu, wynik w porządku, bez istotnych zmian. USG tętnic wykazało, że prawa tętnica ma 1,7 mm a lewa 3,8. Jednak przepływ krwi w obu jest prawidłowy. Wynik EEG według lekarza, który wykonywał opis również jest w porządku. Jednak neurolog, u którego byłam pooglądał dokładnie te wykresy i stwierdził, że wcale nie jest tak super. Mówił, że są widoczne reakcje napadowe.
Lekarz nadal utrzymuje, że może to być padaczka objawowa. Pooglądał też zdjęcia mózgu z MR i powiedział, że może to być też związane z krwiakiem, który miałam w 2015 roku. Możliwe, że on odrasta i po chwili się wchłania, powodując u mnie właśnie te dolegliwości. Trochę mnie to zainteresowało, bo przecież jak trafiłam do szpitala z krwiakiem, miałam takie same dolegliwości, tylko one trwały dłużej. A te obecne utrzymują się do kilkunastu sekund. A gdy mi się to dzieje, ja się coraz bardziej boję. Czuję się wtedy tak dziwnie, że nie da się tego precyzyjnie opisać.
Zapisywałam sobie nawet na kartce w jakich sytuacjach to się dzieje. Myślałam, że może gdy jestem zdenerwowana, gdy odczuwam duży stres itp. Nic z tych rzeczy. To się dzieje w różnych sytuacjach, podczas wykonywania różnych czynności. Czuję się wtedy taka "odcięta od rzeczywistości". Nagle boli mnie głowa, brzuch, chce mi się wymiotować, mam mroczki przed oczami, często przy tym deja vu lub deja vecu. W głowie mam jakieś dziwne abstrakcyjne myśli, przed oczami zniekształcone obrazy      i często wrażenie, że zaraz upadnę. Trwa to od kilku do kilkunastu sekund. Neurolog wstrzymał się jeszcze z wprowadzeniem leków przeciwpadaczkowych, zalecił konsultacje z neurochirurgiem. Chce aby ten pooglądał zdjęcia rezonansu i wypowiedział się co on o tym sądzi i czy możliwe, że to odrastający krwiak daje takie objawy.
Będę próbowała dostać się do neurochirurga, który usuwał mi tego krwiaka. Do niego mam zaufanie i wiem, że podejdzie do sprawy konkretnie.
I tak w kółko, od lekarza do lekarza...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz