piątek, 1 listopada 2019

Szaro, buro i ponuro...

Nastała jesień - pora roku, której szczególnie nie lubię. Ciemno, zimno, smutno.
W dodatku zaczyna się listopad. Ten miesiąc wywołuje u mnie stany depresyjne. Mam z nim bolesne i smutne wspomnienia. W tym miesiącu straciłam wiele ważnych i bliskich mi osób. A cztery lata temu w listopadzie leżałam na oddziale neurochirurgii z podejrzeniem przerzutów do mózgu. Szczęście w nieszczęściu, zamiast zmiany nowotworowej był krwiak. Aż mi się nie chce wierzyć, że to było 4 lata temu. Dziś idealnie pamiętam wszystko z tamtego czasu. Łącznie z tym, jak zwiałam ze stołu operacyjnego. 

Czas mija tak szybko. Minęło 10 lat od diagnozy pierwszego nowotworu, 4 lata od usunięcia krwiaka, 2 lata od leczenia drugiego nowotworu i operacji. 
10 lat temu zmarła Moja Babcia, Adaś, Dawidek...I wielu innych moich Szpitalnych Przyjaciół.

Dziś Święto Zmarłych, ale ja nie myślę o nich tylko w ten dzień. Przez te wszystkie lata nie zapomniałam o nich, ani nie pogodziłam się z ich odejściem. To przykre
i niesprawiedliwe.


Tradycją stało się u mnie, że wraz z nadejściem listopada coś się dzieje. Tak jest
i tym razem. Od dłuższego czasu mam niepokojące dolegliwości. Kręci mi się głowie, boli mnie brzuch, chce mi się wymiotować, tracę równowagę, a przed oczami przelatują mi jakieś dziwne obrazy. W kwietniu miałam TK mózgu i wszystko wyszło w porządku. Moja Pani Doktor skierowała mnie od neurologa. 
Mam zrobić jeszcze raz rezonans mózgu i EEG. Oba badania mam w przyszłym tygodniu. Wczoraj miałam USG tętnic dogłowowych, prawa jest dwa razy węższa niż lewa, ale podobno nie jest to coś, co mogłoby odpowiadać za to, co mi się dzieje. Pierwsza wstępna diagnoza, jaką usłyszałam od neurologa to padaczka objawowa. Lekko mnie to zdołowało... Z tego co się dowiedziałam może być to nawet skutkiem radioterapii. Mam nadzieję, że jednak to się nie potwierdzi.
Początkiem października miałam kontrolny MR twarzoczaszki  DCO, ale nadal nie ma wyniku. To też sprawia, że w ostatnim czasie jestem kłębkiem nerwów. Mam nadzieję, że w przyszłym tygodniu będzie już wynik. Dobry wynik.

8 komentarzy:

  1. Trzymam kciuki za dobre wyniki!!! Musi być dobrze.

    OdpowiedzUsuń
  2. Droga, dzielna dziewczyno wyobrazam sobie ile zdrowia i nerwow Cie to wszystko kosztuje. Ale bedzie dobrze zobaczysz. Masz pewnie wsparcie ze strony rodziny i przyjaciol,ale pamietaj ze my Twoje "czytaczki" tez jestesmy z Toba.Przytulam Cie. Tesia

    OdpowiedzUsuń
  3. Dziękuję. ❤️
    Mam duże wsparcie. Ale mimo wszystko są dni, że po prostu biorą mnie takie nerwy... Za dużo tego wszystkiego.

    OdpowiedzUsuń
  4. Najważniejsze to ,,odczarować"ten listopad.Myślisz o tym ciągle i zawsze ,,coś wyskoczy"Przestaw myślenie na NIC SIĘ NIE MOŻE JUŻ ZDARZYĆ a następny listopad będzie ok ZOBACZYSZ!!!Czekam na dobre wyniki Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  5. Pampa, czekam na wiadomości - jak wyniki? Listopad jest paskudny, to fakt. Gdy mnie łapie listopadowy dołek - na nowo zakochuję się w ciepłym kocu, gorącym kakao, kojącej muzyce i Harrym Potterze :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rezonans twarzoczaszki w porządku. 😉

      Usuń
    2. I tego się trzymajmy----Odczaruj Listopad i inne miesiące rzecz jasna

      Usuń