Za dwie godziny mam pociąg do Wrocławia. Jadę na endoskopię. Boję się jak zwykle. Pewnie znów całą drogę będę rozmyślała. W nocy nie mogłam spać, budziłam się co chwilę. W dodatku śniło mi się, że byłam na tym badaniu, i płakałam. Byłam w tym śnie gimnazjalistką, i mówiłam do mamy "I znów mi wszystko przepadnie...". Tak było, gdy zachorowałam... Dobrze, że się po tym obudziłam. Nie lubię takich snów.
Pechowo niemal przed każdą endoskopią leci mi krew z nosa. Dziś też, od razu po przebudzeniu.
Niech ten dzień się już skończy...Chcę mieć to za sobą. Trzymajcie kciuki przed 12.
TRZYMAMY!!! BĘDZIE OK PANI PAULINKO!!!
OdpowiedzUsuńJestem z Tobą dziecinko i trzymam kciuki <3
OdpowiedzUsuńtrzymam kciuki :) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńEj, Maleńka, wszystko jest dobrze!
OdpowiedzUsuńNic nie może się zepsuć. Nie teraz, gdy jesteś tak szczęśliwa!
Trzymam kciuki za wyniki.
Kciukow nie trzymalam bo zajrzalam do Ciebie dopiero teraz, po polnocy. Ale wiem, wierze, ze jest dobrze!! Juz zawsze bedzie dobrze. Jestes zdrowa, dzielna i mozesz byc z siebie dumna. A jutro napewno podzielisz sie z nami wszystkim Twoimi czytaczami dobra wiescia, ze jest OK:)
OdpowiedzUsuń