czwartek, 15 maja 2014

Czy mnie kiedyś opuścisz strachu?

Wczoraj miałam endoskopię. Bałam się najgorszego...
Siedzę na "fotelu tortur" (jak to nazwała Pani Doktor), zamykam oczy, żeby nie patrzeć na to wszystko. Liczę sekundy, minuty, a badanie trwa i trwa...I włączyła mi się lampka ostrzegawcza-za długo. Chyba coś nie tak. Chciało mi się ryczeć, zasiało się we mnie ziarnko paniki, ale jakoś się opanowałam. Pani Doktor nie powiedziała mi, że coś podejrzewa. Nie, nie. Powiedziała, że nie podoba jej się ropa zalegająca na bliźnie, bo dziwnie to wygląda. Jakoś mnie to nie uspokoiło, ciężko coś przede mną zataić. Zawsze siedząc jeszcze z kamerą w nosie słyszałam, że jest super, ładnie, czyściutko. I tylko po tych słowach stres mnie puszcza.
Pani Doktor wysłała mnie na inhalację, trochę się pomęczyłam zanim trochę ropy zeszło. Ponowna endoskopia i już o wiele lepiej. Bez cech wznowy.
Na koniec Doktor powiedziała, że przeprasza za chwilę grozy, ale wolała sprawdzić. Historia lubi się powtarzać. W maju 2011 była podobna sytuacja. Też ropny glutek przysłaniał wszystko i pewna "Pani Profesor" od razu rzuciła, że to wznowa, że nikłe szanse itp.
Wczoraj bezpośrednio nie usłyszałam nic o podejrzeniu nawrotu ale czułam, że coś nie gra. Tak czy siak, Pani Doktor jak zwykle wykazała się profesjonalizmem. Za trzy miesiące kontrola.
Cały dzień wczoraj chciało mi się płakać, jakoś tak mnie ruszyła ta cała sytuacja. Mój narzeczony dzień przed badaniem powiedział, że wszystko będzie dobrze, żebym się nie martwiła. A ja nie umiem się nie martwić. A najgorsze jest chyba to, że z każą kolejną endoskopią czy rezonansem ten strach jest coraz większy...

Byłam u alergologa. Mam lekką alergię na kurz i roztocza. 23 maja będę miała jeszcze testy na uczulenia pokarmowe.


5 komentarzy:

  1. Paulinko, strach będzie, ale Ty będziesz ponad nim - zawsze! Bo jesteś silną i odważną babą!
    Ja też tydzień temu miałam rezonans magnetyczny, tylko że angio (żeby podświetlić te wszystkie moje nieprawidłowe naczynia!) i co? i znowu okazało się: jest guz do wycięcia. I znów będą mnie kroić. Jak kaczkę na święta :) a najciekawsze jest to, że to w tym samym miejscu, gdzie był tamten w 2010 roku :) więc tak: historia lubi się powtarzać! Aż zanadto! Ale wytrzymamy! Musimy wytrzymać!
    "Bo jak nie my to kto?"

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie da się już żyć bez strachu..można tylko go próbować opanować...jak dobrze,ze wszystko zakończyło się dobrze!!!:):
    Serdecznosci ślę

    OdpowiedzUsuń
  3. Czy moglabyś napisać jakie miałaś objawy przed zdiagnozowaniem choroby? jakie badanie wykryło raka itp. itd? mam powiększone węzły chłonne od 3 miesięcy! strasznie boli mnie szyja, coś spływa mi po tylnej ścianie gardła już 5 rok ale w sumie dopiero teraz zaczynam łączyć swoje dolegliwości i szukać pomocy. Lekarze odsyłają mnie do domu z diagnozą NIC CI NIE JEST, PEWNIE CIĘ PRZEWIAŁO... czy w morfologi miałaś jakieś zmiany?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W morfologii jedynie OB bardzo podwyższone. Mialam powiększone węzły tak że szyja byla asymetryczna. Poza tym bol gardla, trudności z oddychaniem.

      Usuń
  4. moje OB dla odmiany jest za niskie niż przewiduje to norma ale z dwojga złego chyba lepiej w tą stronę... życzę Ci zdrówka!

    OdpowiedzUsuń