środa, 2 czerwca 2010

01 czerwca 2010
No i to mi się podoba-1 czerwca spędzone w domu.W ubiegłym roku ten dzień spędziłam w klinice,podłączona do chemii,czyli 'na smyczy' jak ja to nazywałam.
No ale to już było,minęło.Jeden z moich dzisiejszych prezentów to 5 ze sprawdzianu z biologii;) co prawda zakuwałam cały dzień,ale warto było.
Wszędzie dzisiaj pokazują roześmiane dzieci,w telewizji,na różnych portalach rodzice dodają zdjęcia swoich maluchów.Aż miło popatrzyć.Tym bardziej,że kocham małe dzieci(choć czasem są bardzo irytujące).Jak w przyszłości będę miała swoje dziecko,to będę się starała być dla niego taką dobrą mamą,jaką jest dla mnie moja.Taką która jest obok w trudnych chwilach,i stara się sprawić żeby było łatwiej.Oczywiście,nie zawsze jest słodko,bo często się z mamą kłócimy,niestety.Ale jestem jej bardzo wdzięczna za to,że cały czas przy mnie była.W szpitalu patrząc na 5-letniego Kubusia,którego 'mama' (ale taka matka tylko na papierku,bo takiej osoby nie można inaczej określić) zostawiła,bo zachorował,myślałam jaką jestem szczęściarą,że mam przy sobie mamę.

A jutro rano do Wrocławia.Przeraża mnie to trochę,bo trzeba będzie wcześnie wstać.Mam zamiar zobaczyć się jutro z Olą,koleżanką z oddziału,bo też ma być na kontroli.;)

No a z okazji Dnia Dziecka życzę wszystkim dzieciom dużo uśmiechów,
beztroskiego dzieciństwa,pełnego zabaw i szaleństw.
Mnóstwo miłości,szczególnie tej od rodziców.
i co najważniejsze-dużo,dużo dużo zdrówka!
Szczególnie dzieciakom walczącym z chorobami dużo wytrwałości,siły i powodzenia !
Pauliśka. (21:42)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz