niedziela, 6 czerwca 2010

05 czerwca 2010
Dziś dużo słońca,dużo śmiechu i jeszcze więcej chodzenia!
Moje zmęczone nóżki przeszły około 10 km.No ale w końcu trzeba się trochę rozruszać.
Najpierw z Martyśką nad Odrą,fakt jest podniesiona.Później dołączył do nas Irek,i poszliśmy do lasku.Chciałabym już cały czas taką ładną pogodę.Może bym się troszkę opaliła,ba razie jestem bladziuteńka.

Już niedługo koniec roku szkolnego,wybieram się do szkoły na zakończenie po świadectwo.;)
Przynajmniej poznam nową klasę.
A jutro raczej będę zakuwać...
Pauliśka. (21:47)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz