wtorek, 9 listopada 2010

09 listopada 2010
Nie mam sił.Wszystko mnie przytłacza.Na nic nie mam ochoty.Jestem jakaś osłabiona.W dodatku dostałam 2 z odpowiedzi,z polskiego w dodatku.Wrrr...jestem zła na siebie za tą ocenę.Mogłam się bardziej nauczyć.Pech.Jak zawsze uczylam się z lekcji na lekcję to mnie nie pytał.A raz jak byłam średnio nieprzygotowana to od razu poleciałam koło biurka.No ale nie będę rozpaczać z powodu głupiej 2.
Wczoraj pod wieczór położyłam się,i myślałam że nie wstanę.Mam jakieś problemy z kręgosłupem.Wczoraj tak mnie rozbolał,że aż mi się płakać chciało.Na lekcjach jak siedzę,tez boli.Trzeba będzie to zgłosić.I kupić jakąś maść na bóle.Czasami czuję się jak schorowana staruszka,której zawsze 'coś' jest.Już nie pamiętam jako to jest rano wstać,pełna energii,gdy nic nie boli.Zawsze coś się mnie czepi.
Dobra,może za bardzo marudzę.Powinnam się cieszyć,że to co najgorsze już za mną...ale ja tak bardzo bym chciała chociaż przez kilka dni być w pełni wypoczęta,zadowolona,w dobrej formie.
W dodatku dochodzi stres przed laryngologiem i tym co mi powie odnośnie tych płynów w zatokach i szczęce...
Chyba zacznę myśleć o czymś pozytywnym...Np.w czwartek wolne,piątek wolne.poniedziałek-wycieczka do Krzeszowa,wtorek-teatr.

Aaa...Zapomniałabym o fakcie,który mnie bardzo cieszy.Podobno ma być wprowadzony ZAKAZ PALENIA PAPIEROSÓW W MIEJSCACH PUBLICZNYCH! 
Super,mam nadzieję że już nie przydarzy mi się coś takiego:Idę ulicą,a osoba koło mnie zakopci mi dymem,a ja oczywiście zaczynam kaszleć.
Mi się ten zakaz strasznie podoba,moim rodzicom mniej.
Pauliśka. (19:50)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz