wtorek, 3 maja 2011

03 maja 2011
Wstałam z łóżka,włączyłam telewizor.Obraz był zakłócony,co oznacza ,że pada deszcz.Zrezygnowana podeszłam do okna,osłoniłam roletę...a tam śnieg! Nie wiedziałam czy to ze mną już tak źle i mam jakieś zwidy,czy naprawdę w maju sypie śnieg!Byłam lekko w szoku,położyłam się z wrażenia.Gdy po godzinie wstałam,było tak samo.Nieźle.
Kurde,no! Co z tą pogodą? takich "cudów" to dawno nie było...
Siedzę i popijam ciepłą herbatkę.Boli mnie głowa,pewnie przez taką nagłą zmianę.
Przypomina mi się zima i mroźne poranki na przystanku...brrrr....

W czwartek endoskopia,endoskopia,endoskopia...Nienawidzę tego słowa,badania i jeszcze kilku rzeczowników z nim związanych...

A to dzisiejszy piękny,majowy widok.Nie ma co-w sam raz na grilla ;]


   



  



 











 
Pauliśka. (13:57)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz