piątek, 10 lipca 2009

10 lipca 2009
Pojechałam do Wro tylko przepłukać broviaca,a zostałam na oddziale...w sumie to dobre,bo przez tą bolącą buzię nie mogę jeść ani nawet pić.Jak przełykam ślinę to boli tak jakby mi ktoś dal do gardła kolczastą kulę...aj biedna jestem.I mama musiała jechać po rzeczy i przyjechała z Antkiem;) przynajmniej się zobaczyłąm z tym łośkiem;)i dzięki że mi Gośkę dostarczyłeś;***

oprócz tego mam dożylnie morfinę...czego się strrrasznie boję...wolałabym te plastry co wczesniej...ale one nie pomagaja mi juz;(no trudno.
Pauliśka. (19:48)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz