niedziela, 22 listopada 2009

22 listopada 2009
      Zacznę od tego że Adaś jest już w Chinach!Cieszę się z tego niezmiernie,szczęście drugiego człowieka sprawia radość.To czekamy teraz aż wróci za dwa miesiące,w dobrej formie i z dobrymi wieściami.Do odważnych świat należy!

     A u mnie jakoś leci,tylko mam do siebie ciągle pretensje za tzw. 'niewyparzoną buzie'.Za dużo mówię niepotrzebnych rzeczy.I ciągle mnie często wszystko wokół denerwuje.No dobra,wszyscy mówią że po takiej chorobie huśtawki nastrojów to normalka.Ale mnie wkurza to że nie potrafię nieraz nad sobą zapanować.Mam nadzieję że to się niedługo zmieni.

     A dziś wzięłam się za naukę,trzeba robić coś w kierunku edukacji;)Tym bardziej że mam indywidualne nauczanie w domu,i chcąc niechcąc trzeba się uczyć,bo jak się jest sam na sam z nauczycielem to niewiedza bardzo łatwo daje się we znaki...;]
Tak więc jutro mnie czekają dwa polskie-bo na profilu humanistycznym się znalazłam.A stuprocentową humanistką nie jestem,no ale z tą szkołą to była taka szybka,nie do końca świadoma decyzja...W każdym bądz razie prawdopodobnie po wakacjach,wrócę do szkółki i 2 klasa będzie  już w normalnym toku zaliczana;)

   

      
    
Pauliśka. (15:28)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz