20 listopada 2009
Ostatnio
dużo się działo,dużo niezbyt dobrych rzeczy.Ale dzisiaj chyba pierwszy
raz od dawna nie myślałam o tym że jestem chora.Jakoś tak fajnie mi
minął ten dzień.W sumie to był taki zwykły.Wstałam rano,ubrałam
się,zjadłam,później sprzątałam,bawiłam się z siostrą,byłam w
sklepie...zwykły dzień...ale- czułam się w końcu jak normalny
czlowiek.Przeważnie ciągle tylko siedziałam albo leżałam.Albo mi się
wydaje,albo naprawdę wracam do 'normalności'.;))
Myślę że po wakacjach jak wrócę do szkoły,to już całkiem zniknie ta ciągnąca się za mną myśl,że jestem inna,bo jestem chora,i nie mogę żyć w pełni normalnie.Czasem tęsknię za chwilami kiedy byłam zdrowa,było nudno,ale czułam się bezpiecznie i nie obawiałam się że coś może się zdarzyć...
No ale...nie ma co się rozczulać na sobą-trzeba być twardym!;) i już!
Myślę że po wakacjach jak wrócę do szkoły,to już całkiem zniknie ta ciągnąca się za mną myśl,że jestem inna,bo jestem chora,i nie mogę żyć w pełni normalnie.Czasem tęsknię za chwilami kiedy byłam zdrowa,było nudno,ale czułam się bezpiecznie i nie obawiałam się że coś może się zdarzyć...
No ale...nie ma co się rozczulać na sobą-trzeba być twardym!;) i już!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz