ojej to faktycznie ! zycze Duzo Duzo sił oraz jak najmniej skutkow ubocznych. Kciuki mocno zacisniete i nie puszcze ani na chwilke:) i do przodu. buziam:**
Trzymam z całych sił! Aż mi kciuki popuchły. ;P Dawaj znać jak się czujesz, jak znosisz chemię. Mam nadzieję, że łagodnie ją przejdziesz i wybije ona dziada. :*
Moja mama ma podawaną to chemię już 7 miesiąc i nie ma skutków. Na oddziale nie widziałam nikogo, kto by miał jakieś skutki uboczne po fluorouracilu. To może reakcja po cisplatynie, którą wcześniej dostałaś.
Paulinko, weszłam sobie na Twój blog mając nadzieję, że widziesz spokojne życie i zmartwiłam się bardzo tą nową niespodzianką. Jesteś dzielna i mądra. Życzę Ci przezwyciężenia trudności i powrotu do zdrowia. Nie wszyscy dobrze znoszą 5-FU (np. moja mama znosiła źle), ale najważniejsze chyba jest nie nastawić się źle psychicznie, bo inne trudności mogą zostać rozproszone przez dodatkowe leki. Pozdrawiam Cię, P.
Bardzo, bardzo mocno trzymam za Ciebie kciuki i życzę Ci powodzenia w tej walce i siły. Trzymaj się, będzie dobrze :)
OdpowiedzUsuńMasz to jak w banku kciuki zaciśnięte✊✊
OdpowiedzUsuńBardzooo mocno trzymamy :)
OdpowiedzUsuńojej to faktycznie ! zycze Duzo Duzo sił oraz jak najmniej skutkow ubocznych.
OdpowiedzUsuńKciuki mocno zacisniete i nie puszcze ani na chwilke:)
i do przodu. buziam:**
Trzymam z całych sił! Aż mi kciuki popuchły. ;P
OdpowiedzUsuńDawaj znać jak się czujesz, jak znosisz chemię.
Mam nadzieję, że łagodnie ją przejdziesz i wybije ona dziada.
:*
OdpowiedzUsuńżycie to sinusoida, teraz dołek , potem szczyt........
Jestes bardzo dzielna! Trzymam kciuki i co jeszcze sie da. A tymi nowatorskimi badaniami z poprzedniej notki mnie zaciekawilas.
OdpowiedzUsuńJasne, że 3mamy!
OdpowiedzUsuńTrzymam! Trzymam z całych sił!
OdpowiedzUsuńTrzymam! Mysle o Tobie!
OdpowiedzUsuńSercem z Tobą Paulisiu <3...... siły, jeszcze raz dużo siły, aby to zaliczyć i przejść do kolejnego etapu...TRZYMAM !!!
OdpowiedzUsuńPauluś, trzymaj się tam! Całą swoją energię wysyłam w Twoją stronę! I łeb do słońca! :)
OdpowiedzUsuńTrzymam najmocniej!!
OdpowiedzUsuńEva
Całym sercem jestem z Tobą. Nie może się nie udać.
OdpowiedzUsuńI ja dołoże się do wsparcia. Przy okazji przyznam sie ze czytam kazdy wpis. Kocham Cie. Ten dziad nie ma szans :) wierz mi! :* M.
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki. Dla pocieszenia powiem Ci, że po fluorouracilu nie ma uciążliwych skutków ubocznych.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
UsuńOj, a mnie sponiewierał bardziej niż cisplatyna. :(
UsuńMoja mama ma podawaną to chemię już 7 miesiąc i nie ma skutków. Na oddziale nie widziałam nikogo, kto by miał jakieś skutki uboczne po fluorouracilu.
UsuńTo może reakcja po cisplatynie, którą wcześniej dostałaś.
3miasto trzyma za Ciebie kciuki.
OdpowiedzUsuńJesteś wspaniałą dziewczyną, trzymam kciuki z całych sił ! Magda
OdpowiedzUsuńPauliś, jak Twoje samopoczucie?
OdpowiedzUsuńPaulina, trzymaj się, dasz radę.
OdpowiedzUsuńCzytam, wspieram, myślę.
Jeszcze tylko jutro Paulisiu, trzymaj się... przytulam <3
OdpowiedzUsuńPaulinko, weszłam sobie na Twój blog mając nadzieję, że widziesz spokojne życie i zmartwiłam się bardzo tą nową niespodzianką. Jesteś dzielna i mądra. Życzę Ci przezwyciężenia trudności i powrotu do zdrowia. Nie wszyscy dobrze znoszą 5-FU (np. moja mama znosiła źle), ale najważniejsze chyba jest nie nastawić się źle psychicznie, bo inne trudności mogą zostać rozproszone przez dodatkowe leki.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Cię, P.