środa, 28 czerwca 2017

Żegnaj DCO!

Długo nie zagościłam w DCO. Wczoraj miałam zacząć cykl chemii, ale spadły mi neutrofile i nie zakwalifikowałam się do chemioterapii. Mam przyjechać w poniedziałek i jak wyniki się poprawią to od wtorku rozpocznę wlew. Wkurzyłam się, bo przez to wszystko się opóźni-wizyta w Gliwicach, operacja...
Rozumiem, że to wszystko dla mojego dobra, żeby mnie za bardzo nie osłabić. Jednak nie lubię jak krzyżują się plany. Czułam się dobrze, nabrałam sił, myślałam że wyniki będą zadowalające. A tu taka "niespodzianka".
W dodatku denerwuję się tymi włosami. Lecą garściami. Wiem, że to mały problem w porównaniu do tego wszystkiego co mnie czeka. Ale chyba każda kobieta to przeżywa. Byłam już oglądać peruki, jedna mi się spodobała ale kolor nie pasował. Pani powiedziała,że zamówi na przyszły tydzień. Jak pojadę do szpitala, to pójdę i zobaczę. Jeśli będzie mi w niej do twarzy, to kupię. Pewnie wtedy poczuję się troszkę pewniej.

2 komentarze:

  1. To nie jest mały problem kochana... :( To jest szok. Niby wiadomo, że leczenie, chemia, skutki uboczne ale gdy włosy lecą to staje się takie namacalne. Szok po prostu. Podświadomość wypiera to co złe-naturalna reakcja obronna. Zawsze ma się też nadzieję, że może tym razem nie wypadną, że może akurat ja będę w tym niewielkim procencie ludzi, którzy włosów nie tracą.
    Dlatego nie uważam Twojej reakcji za dziwną, czy wydumaną. Według mnie to zupełnie normalne... :(
    Trzymaj się dzielnie i głowa do góry!
    Jesteś śliczna z włosami i bez nich. Kobiecość ma się wewnątrz siebie.
    Trzymam kciuki za polepszenie wyników.
    :*

    OdpowiedzUsuń
  2. Kochanie, i tego właśnie Ci życzę :)
    Pewności siebie. Jesteś dzielną, silną i piękną kobietą!

    OdpowiedzUsuń