poniedziałek, 26 czerwca 2017

Witaj DCO!

Nastał ten dzień, znów jestem na oddziale. Od jutra zaczynam chemię. Znowu pięć dni na smyczy. Pięć ciężkich dni.
Po chemii miałam mieć zrobiony MR i PET. Pani Doktor powiedziała, że to za szybko. Kontrast może dodatkowo obciążyć nerki, które i tak dostaną w kość po chemii. Poza ty to za krótki okres czasu. Wypadało by odczekać tydzień lub dwa od zakończenia chemii i wtedy zrobić badania obrazowe. Ja sobie nie wyobrażam, że zaraz po chemii miałabym wypić 2 litry wody przed PET-em. Zwymiotowałabym kilka razy zanim udałoby mi się to w siebie wmusić.
Pani Doktor będzie się konsultowała z lekarzami z Gliwic, zobaczymy co wymyślą. Powiedziała też, że naświetlania cyberknife mogą dać duuuże skutki uboczne, zważając na to jaką dawkę radioterapii miałam tamtym razem.
Sama już nie wiem co o tym wszystkim myśleć. Boję się naświetlań, a operacji chyba boję się jeszcze bardziej. Staram się nie zamartwiać na zapas, ale chyba mam za dużą świadomość tego co się dzieje. Chciałabym być zdrowa i żyć sobie tak jak przez ostatnie lata. Nie wiem czym sobie zasłużyłam, że spotyka mnie to po raz drugi.

5 komentarzy:

  1. Hej! Pytania dlaczego ja nic nie wniosą, to pytania retoryczne. Musisz skupić się na sobie i zebrać pokłady sił do następnej rundy. Zaufaj fachowcom, w DCO ich nie brakuje. Możesz podejść do Pani ordynator radioterapii w sąsiednim budynku- to prawdziwy Anioł. Może ona coś poradzi. Zawsze warto skonsultować sprawę u kilku osób. Trzymam kciuki i pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dr Pomiećko? To moja doktor prowadząca.

      Usuń
    2. Ja miałam na myśli Panią Ordynator Razik z Radioterapii Oddział II w DCO .

      Usuń
  2. Nie znam. Ja byłam na oddziale radioterapii III. I tam ordynator to dr Pomiećko.

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie zasłużyłaś sobie niczym. Wierzę, że ta "normalność" jeszcze do Ciebie wróci.

    OdpowiedzUsuń