wtorek, 25 stycznia 2011

25 stycznia 2011
Jestem taka przygnębiona i smutna,że aż nic mi się nie chce.Siedzę sobie nad tym laptopem i pochlipuję a łzy same mi lecą.Okazało się,że nie mogę zostać na onkologii dziecięcej na Bujwida.Moja choroba była oparta GŁÓWNIE na radioterapii i powinni zajmować się mną radiolodzy.Muszę się przenieś do DCO na Hirszfelda.Jestem już dorosła (też mi to dorosłość!)i niestety nie da się załatwić,żebym była w szpitalu dziecięcym.
ALE JA NIE CHCE!Tam jest tak...ponuro i smutno.Nie znam tamtejszych pielęgniarek,lekarzy...U mnie w klinice znam wszystkich i wszyscy mnie znają,znają cały mój przebieg choroby.Nie tylko to co jest napisane w kartach informacyjnych,ale też to jak było w praktyce.To tamtejsi lekarze i pielęgniarki byli przy mnie,wiedzą jak ze mną rozmawiać,jak pocieszyć i zmotywować.To oni mnie uratowali i pomogli.
Nie sądziłam,że do miejsca,gdzie tle wycierpiałam tak się przywiążę.Jak sobie pomyślę,że już nigdy panie pielęgniarki nie powiedzą: ''Cześć Gwiazdo,jak pięknie wyglądasz',Pani Irenka z kuchni nie przywita nas szerokim uśmiechem,lekarze miło się nie uśmiechną,ulubiona pani z zabiegowego już nie pobierze mi krwi i nie powie że zeswata mnie ze swoim synem,że pani z bufetu nie opowie nam najnowszych wieści,że już nigdy nie przejadę się tą starą windą,i nie zmęczę się wchodząc po schodach do pokoju lekarzy,a moja pani doktor nie powie wiecej "Paula nie marudz", to płaczę jeszcze głośniej.
Może to się wydaje głupie,ale ten szpital i ludzie w nim stały się częścią mojego życia.
Ach,tak to właśnie jest,gdy człowiek się za szybko do czegoś przywiązuje...
Dochodzi jeszcze jedna obawa-nasz kochany NFZ przecież  'żałuje' pieniążków na badania dla dorosłych...Mam jakieś dziwne obawy,że mnie zaniedbają.Chociaż jeśli mnie przejmie pani doktor,która prowadziła mnie na radioterapii,to jakoś się o mnie zatroszczy.Ale to nie to samo...
Mam takie nerwy!
16.02 jadę na Bujwida ostatni raz,zrobią mi może USG,RTG...i chyba dadzą całą dokumentację.
Pauliśka. (15:31)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz