piątek, 28 stycznia 2011

28 stycznia 2011
Jak jest ok,to jest ok.Ale jak już zacznie się psuć,to komplikuje się wszystko.Tak mnie wzięło jakieś mocne przeziębienie,że calutki dzień przespałam.W dalszym ciągu  czuję się jakby zeszła ze mnie cała energia.Jestem słabiutka.Boli mnie głowa,gardło.Kaszle.Mam katar.A dziś miałam pracę klasową z polskiego,i znów zaległości.W przyszłym tygodniu tyle sprawdzianów,jak mi nie przejdzie to nie wiem co to będzie.Ogólnie nie mam sił.Ledwo zwlekłam się z łóżka żeby iść do łazienki.Dobrze,że mogę sobie laptopa wziąć do łóżka,choć i tak dopiero teraz go włączyłam bo wcześniej nie miałam ochoty.Miałam czytać 'Lalke'ale jak próbowałam to robić ro literki mi się rozdwajały,więc sobie odpuściłam.Najadłam się tabletek,witamin.Jak nie przejdzie to w poniedziałek do lekarza.
Przed chwilą nie chciało mi się spac,a teraz znów mi się oczy kleją.

W ogóle wczoraj miałam rezonans kręgosłupa w Legnicy i zrobili mi w jeden dzień odcinek szyjny i lędzwiowy.Zobaczymy co wyjdzie.Wczoraj rano zjadłam tylko kanapkę,a rezonans na 19.30 i cały dzień na głodzie.A oni mi kontrastu nie podali...ah.

Idę się kurować.Może uda mi się wyzdrowieć do poniedziałku?
Pauliśka. (21:57)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz