czwartek, 3 lutego 2011

03 lutego 2011
W dalszym ciągu się kuruję.Dalej mam kaszel,biorę niedobry syrop.Trochę kręci mi się w głowie,ale już nie mam gorączki.

Za niecały miesiąc mam 18.urodziny.Jejku,już 18 lat żyję na tym świecie! Ale czy przez te 18 lat spotkało mnie więcej dobrego?czy złego? Ciężko mi odpowiedzieć sobie na to pytanie.
Nie cieszę się z tego,że będę dorosła.Czasami chciałabym być małą dziewczynką,która beztrosko się bawi,nie ma zmartwień,problemów.
Minęło już tyle lat,a ja pamiętam niektóre rzeczy z wczesnego dzieciństwa.Jak miałam jakieś 6-8 lat.W TV leciało disco-polo,w niedzielę disco-relax.Z koleżanką wymyślałyśmy układy taneczne do tamtejszych 'przebojów'.Zbierało się pokemony,karteczki.Latem bawiliśmy się w podchody i chowanego aż do wieczora.Albo w domek-to była moja ulubiona zabawa.Miałam piękne lalki,wózek,ciuszki.Oglądałam Smerfy,Muminki,Madlen,Power Rangers.Z dziewczynami robiłyśmy sobie 'bazę' na łące,i szyłyśmy tam ciuszki dla lalek Barbie.Albo na huśtawce śpiewałyśmy piosenki Ich Troje. .I miałam takie długie gęste włosy,ciemny blond.Jak byłam w 1.klasie podstawówki,chciałam je sobie zcieniować,i pocięłam je tak okropnie nierówno.Mama musiała mi je ściąć na długość do ramion.A mi było tak przykro,że byłam tak lekkomyślna.O! a jakim hitem była gra na pegazusie w mario i w czołgi.Z Patrykiem (moim młodszym o 5 lat bratem)potrafiliśmy grać cały dzień.
Fajnie było.Bardzo.Miło mi wracać do tych wspomnień.Szkoda że te czasy nie wrócą.Teraz jestem prawie dorosła, w pełni odpowiedzialna za siebie.Być może za kilka lat będę miała swoją rodzinę,o którą będę się troszczyć.
Kurcze,ale to szybko zleciało te 18 lat.Przecież niedawno byłam taka mała...
Pauliśka. (21:41)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz