wtorek, 28 czerwca 2011

28 czerwca 2011
w końcu świeci słonko,i to mocno świeci.chętnie bym się poopalała,ale wiem że nie mogę ze względu na naświetlaną szyję.
Mimo że są wakacje,prawie codziennie wstaję ok.6-7 rano.Sprzątam,marudzę :] i uwaga:jeżdżę rowerem! codziennie po około 7 km,czasami więcej :)Ponad to jem dużo warzywnych potraw:zupki z warzyw z ogródka cioci,młodą fasolkę,kapustkę.Ostatnio poluję na cukinię.Do zup dodaję mnóstwo pietruchy.Lubię lato,bo wtedy na ogrodzie rośnie tyle pyszności.W chwili obecnej piję sobie koktajl z malin,bardzo smaczny.Mniam,mniam.
Jazda na rowerze dobrze na mnie działa,jestem żywsza,pobudzona.W końcu ruch to zdrowie.

Moja dr laryngolog strasznie ułatwiła mi życie przepisując te wszystkie spraye,żele,itp.Łatwiej mi się oddycha,usuwa wydzielinę.
Niedługo czeka mnie coś nie przyjemnego-mam do wyrwania dwa zęby.Na szczęście z tyłu.No cóż,jakoś przeżyję.

Idę coś porobić,bo dziś energia mnie rozwala.Nawet wyprałam sobie dywan,a co!
Pauliśka. (16:07)
7 ...
 

Ten maluszek ma dopiero 5 lat,a bagaż doświadczeń większy niż nie jeden dorosły.Walczy z ciężką chorobą -neuroblastomą.Potrzebna jest natychmiastowa pomoc!

Pauliśka. (09:02)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz