piątek, 4 grudnia 2009

04 grudnia 2009
Ech tak bardzo ciężko jest mi się pogodzić i zrozumieć kilka rzeczy...;(
To takie smutne...

Jedyną radość sprawił mi dziś uśmiech mojej siostrzyczki,jak dostała prezent 'od Mikołaja' ;] troszkę przedwczesny,ale tak wyszło.;)
Dostała to co chciała-wóziu i mówiącą lalę;) aj spisał się ten mikołaj...;)!

Szkoda że nie można zażyczyć sobie tego,żeby  na świecie nie było tylu nieszczęść...to byłby dla mnie wspaniały prezent mikołajkowy...

Były też u mnie dzisiaj 3 koleżanki z nowej klasy,i są bardzo fajne.W ogóle moja nowa klasa,licealna już ;] robi dobre wrażenie;)

Pauliśka. (20:32)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz